4.09.2012

another day in paradise

Chyba zbytnio sobie pofolgowałam jeśli chodzi o przerwy na blogu. Nie z lenistwa tylko z najzwyczajniejszego braku czasu. Dzieje się tyle rzeczy... Praca jeszcze dochodzi mi szkoła. Ale o nią akurat się nie martwię. Po dzisiejszym dniu wnioskuję, że będzie dobrze, nawet bardzo dobrze. : ) Tak więc postanowiłam, że będę tu częściej zaglądać i troszkę ponudzę Was moimi przemyśleniami. ; )

You know I said it's true
             I can feel the love
                          Can you feel it too


Wakacje już dawno za nami, przynajmniej moje. Były jak najbardziej udane, pracowite, zaskakujące ale i tak to końcówka była najlepsza. Chciałabym przeżyć jeszcze raz te wszystkie wieczory, zachody słońca, wstawanie o świcie...  Każdą jedną rozmowę chciałabym przeprowadzić ponownie, na nowo... Życie ciągle mnie zaskakuje, niby nie robi wielkich niespodzianek ale jednak.. a ja bardzo lubię niespodzianki. Aż dziwne, chyba nie jestem przyzwyczajona do aż tak dużej ilości szczęścia i uśmiechu w moim szarym, małym i przewidywalnym życiu, rutynowej rzeczywistości. 

Właśnie zdałam sobie sprawę z tego jak niewiele człowiekowi (mi) potrzeba aby być szczęśliwym. Tak niewiele i wiele za razem. Nie co dzień spotyka się kogoś takiego kto jednym słowem, gestem potrafi sprawić, że wszystkie nasze zmartwienia odchodzą na dalszy plan. Ja mam to szczęście, że każdego wieczoru wszystkie smutki z całego dnia odchodzą w niepamięć. Zwykłe dziękuję chyba nie wystarczy : )

Miłość jest czymś pięknym, kruchym i jednocześnie twardym jak stal. Jest delikatna, czasem nie wyczuwalna. Tak ciężko ją dziś poznać. Czasem błędnie oceniamy relację dwojga ludzi. Czasem ta miłość jest ale i jedna i druga osoba nie jest jej pewna. I w ten sposób wszystko się komplikuje... Skąd to wszystko wiem? Nie wiem. Obserwuję ludzi. Lubię słuchać ich historie, przeżycia. To co tu piszę to moje wnioski jakie wysuwa serce. Tuziny książek jakie przeczytałam też dały mi dużo do myślenia. Otóż moi drodzy miłość istnieje! Tak istnieje - nie zwariowałam : ) Tylko problem w tym, że my jesteśmy niezwykle wybredni i wymagający przez co ta miłość rozpływa się w zapomnienie z powodu odrzucenia. Słynny jest też strach przed odrzuceniem. Nie wyznam jej/jemu czego czuję tylko dlatego, że się boję jego reakcji. Moi drodzy nigdy nie wiadomo czy jutro nadejdzie. Gdybyśmy znali odpowiedzi na wszystkie pytania świat i życie nie byłoby takie ekscytujące! Jeśli kochamy to całym sercem. Każdy jeden człowiek ma tą swoją drugą symboliczną 'połówkę'. Musimy ją tylko odszukać. Nie szukajmy na podstawie podobieństw lub wyimaginowanych ideałów. Przeciwieństwa się przyciągają. Miłość między dwojgiem ludzi powinna się uzupełniać nawzajem. W ten sposób jest ona fascynująca i nigdy się nie nudzimy 
Kocham Cię... życie.

P.S :*