23.09.2011

Wróciłaś.

Długo się zastanawiałam co napisać. W sumie to dalej nie wiem, o szkole przecież nie będę Wam opowiadać. Chyba każdy wie jak jest w liceum? Przede wszystkim dużo nauki, zdecydowanie więcej niż gimnazjum. Więcej ocen, znajomych, obowiązków. Ale mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie. Ja muszę coś robić bo inaczej wariuję. A dodatkowe zajęcia łączę z przyjemnym i pożytecznym. Do domu wracam ok 16:30 i jest mi z tym dobrze. Gorzej będzie w zimę jak ciemno będzie już od 16. Brrr... ale moi drodzy chciałam Wam powiedzieć, że właśnie oto mamy pierwszy dzień cudownej i najwspanialszej pory roku... tam-taradam! NADESZŁA JESIEŃ!

Jesień. Złoto, brąz, czerwień, pomarańcz. Żółte liście opadające z gałęzi drzew. Kasztany, grzyby, żołędzie. Spacer po parku usłanym szeleszczącymi liśćmi w piękny słoneczny jesienny dzień. Wieczory spędzane na huśtawce przy dobrej książce, herbacie i cieplutkim kocyku. W tle z radia słyszę swoją ulubioną piosenkę. Powoli i leniwie płynie nuta za nutą... Zamiast dokończyć zdanie w książce odchylam głowę do tyłu i opieram na poduszce lekko się kołysząc. (Powiem Wam, że huśtawka to coś cudownego). Wsłuchuję się w każdy dźwięk muzyki, zaczynam marzyć i relaksować się.
Uwielbiam jesień, jej ciepłe popołudnia i zimne poranki. Lubię jej wiatr i ciepłe promienie łaskoczące moje policzki. Lubię jej kolory, które mnie otaczają. Jej opadające liście okrywające ziemię i dróżki w parku. Móc rozkoszować się jej barwami. Ja wiem, że jesień nie jest jedną z najbardziej lubianych pór roku, być może ze względu na rozpoczynającą się szkołę. Ale sami powiedzcie czy nie jest ona piękna? Ubrana w te żółcie i brązy? Przyozdobiona w korale z kasztanów i żołędzi? Na jesień czekam z wielkim utęsknieniem cały rok. Wypatruję ją w oknie kiedy w końcu nadejdzie. Kiedy zachwyci swoim strojem cały świat. A teraz kiedy wróciła po roku nieobecności pragnę cieszyć się nią ile tylko się da. A więc witaj z powrotem. :)

W ciągu prawie 4 tygodni osiągnęłam coś z czego jestem strasznie dumna. Mianowicie moje wyrzeczenia i postanowienia zdały egzamin. Nie poddałam się choć w pewnym momencie miałam na to ogromną ochotę. W swoich postanowieniach trwam nadal i nie zamierzam ich poprzestać. Dopóki nie osiągnę wyznaczonego sobie celu nie poprzestanę. Dochodząc do sedna sprawy... jestem lżejsza o jakieś 6 kilo i jest mi z tym faktem wyjątkowo dobrze. Jestem z siebie bardzo zadowolona i .. no dumna. :) Udało mi się to o co tak długo walczyłam. W sumie moje ubrania są już na mnie za duże, nie mówiąc już o spodniach, które zlatują mi gdy nie mam paska. Na większe efekty jeszcze muszę popracować ale.. lepsze to niż nic. Także cieszę się, ogromnie się cieszę. :)

Na koniec chciałabym bardzo podziękować za wszystkie (!) komentarze. : )
 Tęsknię już za Hoganem <3

18.09.2011

Marynarzu...

...łap wiatr w żagle. Właśnie to robię kapitanie. Łapię ten wiatr i razem z nim dryfuję po morzu. No może raczej po jeziorze, na morze jeszcze przyjdzie czas. 

Mam szczęście. Naprawdę, może to tylko zbyt piękny zbieg okoliczności ale jestem niesamowitą szczęściarą. Ostatnio trafiłam na naprawdę cudownych ludzi, którzy po prostu są ze mną. Wiem, że mogę na nie/nich liczyć. Wiem to po dwóch tygodniach (!). Mówią, że w liceum nawiązuje się przyjaźnie na lata. Chyba mają rację, w każdym bądź razie mam nadzieję, że ją mają ponieważ poznałam takie osoby, że nie wyobrażam sobie aby ich zabrakło. 

Są różne typy ludzi. Jedni są źli inni dobrzy. Stara dobra regułka, stereotyp ale czy słuszny? Fakt ludzie są różni i to bardzo. Widać to gołym okiem. Każdy z nas ma swój świat, swoją kartkę papieru i kredki. To tylko od nas zależy jakimi kolorami wypełnimy kartkę. Ale nie wolno nam 'katalogować' innych ludzi. Oceniać po pozorach, wyglądzie. To, że ktoś jest szczupły bądź grubszy nie znaczy, że jednego mamy odtrącać a drugiego wprost wielbić. W imię czego? 'W imię stereotypu kochani'. Strasznie czegoś takiego nie lubię i sama staram się tak nie postępować. Tak staram się, każdy z nas jak tylko pozna nową osobę stara się ją ocenić raz lepiej raz gorzej. Dlatego ja postanowiłam (już dość dawno), że dopóki nie poznam dobrze osoby nie mam prawa jej ocenić. Powiem Wam, że to owocuje i dobrze mi z tym. W końcu, ludzi powinno traktować tak jak sami chcielibyśmy być traktowani. :)

Kilka osób się mnie pytało, czy mam swoją drugą połówkę. ;) Nie moi drodzy nie mam. Na wszystko przyjdzie czas, nic na siłę (!) po za tym jeśli jest mi pisana miłość to prędzej czy później ją poznam. Stanie u mych drzwi zapuka i spyta czy znalazło by się u mnie dla niej miejsce. Zaproszę ją do środka, ugoszczę, poznam. Minie trochę czasu i poznam się na niej czy faktycznie jest warta. Wtedy będę napweno bardzo szczęśliwa, że mnie znalazła Miłość. :]


Piotr Rubik Tolerancja

11.09.2011

Ktoś widział czas?

Wyglądam za okno jak powoli za moich wysokich drzewek wyłania się piękny srebrzysty księżyc. Pełnia, właśnie dziś wszelkiego rodzaju wilczki, wilkołaki i inne ludki rozpoczną swoje noce życie. Wiecie co? Powiem Wam szczerzę, że nie dziwię się wszystkim ‘maniakom’ takowych stworzeń.  W końcu są hmmm tajemnicze a my lubimy ludzi, zjawiska, wszystko co owiane jest sekretem. ;) Ale ten temat zostawmy na następny raz.

Aktualnie, upijam się zieloną herbatą a wokół mnie piętrzą się paczki chusteczek. Tak, dobrze się domyślacie jestem lekko przeziębiona. Zdarłam gardło, mam katar i głowę rozsadza mi ból. Chyba jednak powinnam ubierać kurtkę do szkoły. No ale człowiek uczy się na błędach.   

Powiem Wam, ze już nie mogę się doczekać kiedy drzewa zmienię swój aktualny zielony strój na złoty. Chciałabym już żeby otaczały mnie zewsząd brązy, żółcie i czerwienie. Uwielbiam jesień, to moja pora roku. W zeszłym roku chodziliśmy razem na huśtawki i huśtając się (tak?) najwyżej jak się da podziwialiśmy z góry okolicę. ;) Oj tak i te rozmowy, brakuje mi tego.  Wolałabym aby pewne przyzwyczajenia się nie zmieniały. Tak jak jesień nadchodzi co roku tak wraz z nią powinny powracać nasze nawyki. Długie spacery, ciepły gruby szalik/chusta i długi trencz. I moje ukochane worker boots. Teraz chyba nabędę nowe przyzwyczajenie mianowicie spacery po złotym parku. Angelika cierpliwości, wszystko w swoim czasie! Już niedługo. ;)

A Wy jakie macie plany? Ja mam zamiar zaopatrzyć się w wygodne buty i płaszczyk. Wiem nie mam zbyt dużych wymagań. I dobrze. ;)

Relaxation - Enya

Życzę Wam uroczego niedzielnego wieczoru. :]

6.09.2011

Cały ten (?) świat.

Dziś nie będę się specjalnie rozpisywać. Czekam na sobotę, ponieważ znów jedziemy.
Jest godzina 22:30 i powiem Wam, że jestem padnięta. Wybaczcie mi to chwilowe lenistwo i zaniedbanie ale już w następnym poście postaram się o dłuższą notkę. Jakoś nie mam czasu i pomysłu ale z czasem to się zmieni. Dziś natomiast zostawiam Was z kolejną porcją zdjęć z Hoganem. Jest najwspanialszym i największym koniem na świecie. Osobiście jestem jego fanką numer jeden i uwielbiam go! Został przeze mnie wycałowany, wygłaskany i wyklepany. ;) No cóż uwielbia pieszczoty więc no jak mu odmówić?