30.06.2011

sunset.

Angeologia. One of the areas of theology. Burst into my life so unexpectedly and violently. Absorbed in its history and meaning (?). In total, the angels accompany us always. Each of us is lucky owner of a guardian angel. My time goes on vacation but do not complain.
I got to High School - Profile-linguistic political science. I'm happy FOR IN! Now it's time to show that I deserve such assessments and words. You will see. LO come!


Angeologia. Jedna z dziedzin teologii. Wtargnęła do mojego życia tak niespodziewanie i gwałtownie. Zagłębiam się w jej historię i sens (?). W sumie anioły towarzyszą nam od zawsze. Każdy z nas jest szczęśliwym posiadaczem anioła stróża. Mój czasem wyjeżdża na urlop ale nie narzekam. ; )

Mam pewne plany, które powoli realizuję. Nadchodzą zmiany, duże zmiany. Na razie nie są zauważalne, potrzebuje miesiąca na ich 'odzwierciedlenie'. Szkoła się skończyła więc teraz mam więcej czasu aby dopiąć swego. A co, choć raz trzeba postawić na swoim, zawalczyć o to. Ale to za miesiąc . . . ; )

Dostałam się do LO - profil politologiczno-lingwistyczny. Jestem prze szczęśliwa!

Broadcast - Tears In The Typing Pool

 Jestem szczęśliwą posiadaczką takowego widoku z tarasu.




 Zdjęciowy misz masz. 

Mam nowy pomysł na zdjęcia. Będą w następnym poście (ma się tego cudownego fotografa) !:D

23.06.2011

Moje dziękuję.

W końcu zabieram się do napisania tej notki, wybaczcie mi tak haniebne zaniedbanie bloga. Ale było dużo pracy, z którą na szczęście już się uporałam.

Wczoraj pożegnałam moją IIIB. Moją szkolną rodzinkę. Nie chcę pisać jak za nimi tęsknie i jak mi ich brakuje, już teraz w zaledwie pierwszym dniu wakacji. Uważam to za oczywiste. Oni dobrze wiedzą jak bardzo ich kocham. Ale może to wcale nie koniec naszej podróży tylko początek? Spróbujmy obalić stereotyp, że po gimnazjum przyjaźnie i znajomości giną w gąszczu nowych wyzwań. Pokażmy, że to nie prawda i możliwe jest zachowanie przyjaźni na następne długie lata.


Tak naprawdę nie wyobrażamy sobie że za dwa miesiące już nie spotkamy się na uroczystym rozpoczęciu roku szkolnego. Może niektóre osoby będę razem w klasie w liceum jednak każdy wybierze swoją własną ścieżkę. W klasie pierwszej poznaliśmy naszego wychowawcę. Naszego szkolnego tatę, który był  z nami w każdej chwili naszego szkolnego wędrowania. W czasie upadków podnosił nas i opatrywał rany zaś w czasie wzlotu był z nas dumny. To właśnie ta duma uskrzydlała nas i zachęcała do jeszcze większego zaangażowania.


W klasie  raz wrzało a raz wiało chłodem. Tak zwane wahania temperatury jednak trwało to tylko chwilę. Po kilku dniach normowaliśmy temperaturę. Niech każdy mówi co chce ale uważam, ze byliśmy i jesteśmy zgrani. Potrafimy się zmobilizować i organizować coś w zaledwie kilka dni. Siła woli? Pracowitość? Nazwijcie to jak chcecie. Jednak zgrać to się potrafimy.


Wraz z początkiem roku czuliśmy, że to już ostatnie nasze miesiące. Powoli zbliżał się koniec. Staraliśmy się o tym nie myśleć. Każdy chciał wyrzucić z głowy tę myśl, myśl, że to już koniec. Byliśmy razem, nierozłączni i zgrani. Jedno serce i jedno ciało. Nikt nikogo nie zostawiał w potrzebie. Jesteśmy jak rodzina.



Miała być relacja z balu, oto ona. Krótko mówiąc... BAL BYŁ CUDOWNY! Tańczyliśmy do 2 w nocy. Zdjęcia i tańce. W sumie to każdy jeden utwór przetańczyłam z Kamilem, Waldkiem lub Grześkiem. Warto było przyjść. Wszyscy świetnie się bawili, w końcu to był bal ; )

10.06.2011

Kawa

W przyszłym tygodniu mam bal gimnazjalny. Nie mogę się już doczekać! Jestem pewna, że będzie niesamowicie. Oceny są już wystawione! Poczułam niesamowitą ulgę po ich wystawieniu. Koniec z kartkówkami, sprawdzianami, pytaniem czy zadaniami domowymi. Jeszcze tylko niecały tydzień szkoły i wakacje. Upragnione a za razem przygnębiające. To ostatnie dni z moją klasą... No cóż będę za nimi tęsknić, tyle razem przeżyliśmy jednak czas na nowy rozdział w moim życiu. Już za tydzień go rozpocznę.



Next week I have a high school prom. I can not wait! I'm sure it will be amazing. Ratings are displayed! I felt incredible relief after they are issued. End of  gauges, or homework question. Just less than a week and school holidays. And offers a depressing time. The last day of my class ... Well I will miss them, but we experienced so much together time for a new chapter in my life. Next week it will begin.


Zdjęcia są mojego autorstwa.

Must have? ; )






1.06.2011

Opole - Osówka - Rok

 I am. So I have some time write something here. Maybe from the beginning. two weeks ago I was on a trip to Tel. We visited a beautiful open-air museum village FOR IN Opole. A magical place where time has stood still. Huts, ponds, walkways ... everything so beautiful it makes you want to stay there longer. All the more wonderful because the weather was so nice. The company will not say because there is no need to dwell. They were wonderful. Nat accompanying me throughout the tour, and her brilliant comments <3 is irreplaceable, and through it we cried with laughter. Similarly, the Waldkowi and David. Bravely ran our driver, whose wish had a girl. In short, it was cool. Opolskie zoo and, of course, nothing beats this. There are 10 times more beautiful than in Wroclaw. I will not describe it. Best express the beauty of pictures;)

 Już jestem. Mam chwilę czasu więc coś tu napiszę. Może od początku. dwa tygodnie temu byłam na wycieczce do Opola. Zwiedziliśmy prze piękny skansen wsi opolskiej. Magiczne miejsce, w którym czas się zatrzymał. Chatki, stawy, alejki... wszystko tak piękne, że aż chce się tam zostać na dłużej. Tym bardziej było cudownie bo pogoda nam dopisała. O towarzystwie mówić nie będę bo nie ma co się rozpisywać. Byli cudowni. Nat towarzysząca mi przez całą wycieczkę, i jej genialne komentarze<3 Jest niezastąpiona i dzięki niej płakaliśmy ze śmiechu. Podobnie dzięki Waldkowi i Dawidowi. Dzielnie prowadził naszego kierowcę, na którego chrapkę miały dziewczyny. Krótko mówiąc było super. Oczywiście opolskiego zoo i tak nic nie przebije. Jest tam 10 razy piękniej niż we Wrocławiu. Nie będę go opisywać. Najlepiej jego piękno wyrażą zdjęcia ; )










W zeszłym tygodniu byłam natomiast w Osówce. Ten sam skład tylko ździebko powiększony. Tylko pogoda nam nie dopisała. Musieliśmy wyposażyć się w cierpliwość, wyrozumiałość i kurtki przeciw deszczowe. Jednak naszego optymizmu i zapału nic nie powstrzymało. Zwiedzanie skalnego miasteczka i wejście na górę było świetne. Oczywiście wchodziliśmy na nią z pół godziny a wracaliśmy w 15 (?) min ; ) Również dopisały nam tematy, komentarze i jogurt (ale to następnym razem) : )












Jakby nie patrzeć to już koniec. Koniec roku szkolnego, IIIB i codziennej monotonii, która bądź co bądź odpowiada mi. Będę za nimi tęsknić. Co innego spotykać się kilka razy w miesiącu a codziennie i spędzać ze sobą cały dzień. Razem się śmialiśmy, płakaliśmy i denerwowaliśmy się. III B była najlepszą klasą. Zgrani, odpowiedzialni i weseli. No cóż dotrwajmy do końca i cieszmy się ostatnimi dwoma (?) tygodniami. 17 bal gimnazjalny - wisienka na torcie. 

 Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa.