29.08.2011

Pocałunki słońca

Leże na trawie i wpatruję się w słońce, jego blask wprawia mnie w zakłopotanie. Jest tak piękne i ciepłe. Jest przytłaczające, jednak mimo to obserwuję go, łzy płyną mi po policzku. oczy mi łzawią od tego światła jednak nie zamknę ich. Po kilku minutach słońce wygrało i musiałam zmrużyć oczy by móc je za chwilę zamknąć. Lubie tak sobie leżeć na świeżo skoszonej trawie i rozmyślać, po prostu poleniuchować. Ze słuchawkami w uszach odciąć się od świata. Lubię to!

Mija 24... więc oficjalnie dziś mam urodziny, dokładnie 16. No cóż starość nie radość ale... chciałabym sobie coś życzyć jeżeli pozwolicie. Życzę sobie abym wytrwała w nowej szkole, nigdy się nie poddawała i była silna - silna na przeciwności losu. Nie chcę się zmieniać, jestem jaka jestem i ... ja to ja. Wiem, że jestem przewrażliwiona, wybredna, uparta, przejmuję się wszystkim, jestem łatwo wierna, naiwna ale niech tak zostanie. Człowiek całe życie uczy się na błędach a ja tych błędów jeszcze zbyt mało popełniłam aby wiedzieć co to życie, takie prawdziwe. Chcę się go uczyć, krok po kroku. A to, że mam 16 lat coś zmienia? Ja jakoś tej zmiany nie czuję, no może zaczęłam nosić wyższe obcasy ale tylko dlatego, że dobija mnie mój wzrost. ;) A więc właśnie tego sobie życzę no i może szczęścia i spełnienia tego jedynego marzenia... które jest we mnie od 6-latki. Jest coraz bliżej spełnienia... ale ciii nie chcę zapeszyć.

Dziś od 16 mam ognisko klasowe, nie mogę się już doczekać kiedy zobaczę moje kochane mordeczki ;D Reaktywacja III B!!
Zakupy do szkoły są już zrobione. Torba, zeszyty, książki. Jestem strasznie zadowolona z torby, jest taka jaką sobie wymarzyłam. W następnym poście Wam ją na pewno pokażę z jakimś outfitem ;)

Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze, jesteście cudowni! Dzięki Wam ten blog żyje i ma się dobrze.

25.08.2011

guardian angel

Strasznie lubię czytać. Czytanie jest dla mnie odskocznią od rzeczywistości. Wgłębiając się w książkę zapominam, że za tydzień idę do liceum (yeahh), ze za chwilkę powinnam wstawić obiad, powiesić pranie i o zgrozo wyplewić. Tak książki to zdecydowanie moje azyle, moje życie, które jest przewracane z każdą kartką. Utożsamiam się z bohaterami zastanawiam się jak ja bym się zachowała w ich sytuacji. Płaczę, śmieję się, denerwuję, smucę jednak z każdym słowem, zdaniem moja ciekawość coraz bardziej się rozpala. Podekscytowanie rośnie i nie mogę się od niej oderwać. Tak to się nazywa uzależnienie. Wczoraj skończyłam czytać piękną książkę. Jej ostatnie kartki są mokre od moich łez. "Anioł stróż" Nicholasa Sparksa jest piękny, trzymający w napięciu i wzruszający. Musicie go przeczytać!

I can not wait to high school and sitting on the stairs with a book in his hand.

Kocham swojego fotografa.

20.08.2011

sunshine eyes

Od razu pragnę wszystkim gorąco podziękować za tak liczne komentarze. Jesteście cudowni!
Dziś coś całkiem innego odbiegającego od blogowej normy. Czarno białe zdjęcia. Zwykle dodajemy kolorowe fotografie rzadziej jednak te czarno białe. Dziś postanowiłam przełamać tę 'normę' i wstawiam takowe zdjęcia. A co w końcu 'ja' to nie znaczy 'wszyscy'. ;) Takie zdjęcia mają coś w sobie, nie tylko zatrzymują na wieki jeden szczególny moment ale nadają zdjęciu.. hmmm no właśnie czego? Elegancji? Tajemniczości? Nie wiem chyba i jedno i drugie tutaj pasuje. Zdecydujcie sami. :]

Nie nie jestem cyganką ani hinduską. To również nie jest hippie, choć na to wygląda. Nie identyfikuje się z nimi. Po prostu zarzuciliśmy tą chustkę na głowę i tak już została. ;D Pogoda była dziś piękna a więc.. no grzechem byłoby z niej nie skorzystać. A więc szybciutko się przygotowaliśmy i ruszyliśmy podbić dzisiejsze popołudnie. Oto efekty :

At once I want to thank everyone for so many comments. You are wonderful!

Today, something completely different, deviating from the standard blogging. Black and white pictures. Usually we add less color photographs, however, these black and white. Today I decided to break the 'norm' and intercede any, pictures. And what in the end 'I' that does not mean 'everyone'. :) These pictures are something in themselves, not just stop at one particular moment forever but give the picture .. hmmm right now? Elegance? Mystery? I do not know and probably both fit here. Decide for yourself. :]


I am not gypsy, or Hindu. It is also not a hippie, but it looks like. Does not identify with them. Just cast a handkerchief on his head that's already been. : D The weather was beautiful today so .. no sin would not benefit from it. And so hastily prepared and went to conquer the afternoon. Here are results:


12.08.2011

Always Remember Me

Dziś druga porcja zdjęć. Mam nadzieję, że się spodobają.
Chciałabym wszystkim podziękować za tak liczne komentarze pod poprzednim postem. Bardzo Wam dziękuję, to bardzo motywuje do dalszego prowadzenia bloga. Już niedługo minie rok odkąd go prowadzę.

Powiem Wam, że posiadanie domku na drzewie to niesamowita sprawa. To mój prawdziwy azyl, miejsce, w którym mam chwilę dla siebie. Jestem tam sama, mogę zebrać myśli, pomarzyć i czytać. Najpiękniejsze z reguły są wieczory, kiedy zza gałęzi wyłania się pomarańczowa kula. Żaby na stawie rechoczą a z tarasu unosi się dźwięk muzyki. Raj? Owszem, raj dla dusz pragnących od czasu do czasu po prostu usiąść wysoko na drzewie wyglądać zza gałęzi i rozważać każdy dzień, myśl, chwilę. Po prostu usiąść po całym dniu i oddać się książce. Dziewczyny samotność od czasu do czasu nie jest zła, a wręcz przeciwnie. :)

Ktoś zauważył, że mam bliznę ja jednej z brwi. Tak mam bliznę od małego więc żyję z nią od najmłodszych lat. Zwykle każdy kto mnie pozna najpierw patrzy się na brew a dopiero później 'na mnie'. Kwestia przyzwyczajenia,w sumie to ona mi nie przeszkadza, kiedyś tak ale dziś...  jest częścią mnie.

 Proszę wybaczanie Ci, że na każdym zdjęciu uśmiecha się do Was moje pyszczydło. ;) Nie mogłam się powstrzymać, mój fotograf jest niesamowitym dowcipnisiem.
Od przyszłego tygodnia będę jeździć na siłownię! Już nie mogę się doczekać :D