1.06.2011

Opole - Osówka - Rok

 I am. So I have some time write something here. Maybe from the beginning. two weeks ago I was on a trip to Tel. We visited a beautiful open-air museum village FOR IN Opole. A magical place where time has stood still. Huts, ponds, walkways ... everything so beautiful it makes you want to stay there longer. All the more wonderful because the weather was so nice. The company will not say because there is no need to dwell. They were wonderful. Nat accompanying me throughout the tour, and her brilliant comments <3 is irreplaceable, and through it we cried with laughter. Similarly, the Waldkowi and David. Bravely ran our driver, whose wish had a girl. In short, it was cool. Opolskie zoo and, of course, nothing beats this. There are 10 times more beautiful than in Wroclaw. I will not describe it. Best express the beauty of pictures;)

 Już jestem. Mam chwilę czasu więc coś tu napiszę. Może od początku. dwa tygodnie temu byłam na wycieczce do Opola. Zwiedziliśmy prze piękny skansen wsi opolskiej. Magiczne miejsce, w którym czas się zatrzymał. Chatki, stawy, alejki... wszystko tak piękne, że aż chce się tam zostać na dłużej. Tym bardziej było cudownie bo pogoda nam dopisała. O towarzystwie mówić nie będę bo nie ma co się rozpisywać. Byli cudowni. Nat towarzysząca mi przez całą wycieczkę, i jej genialne komentarze<3 Jest niezastąpiona i dzięki niej płakaliśmy ze śmiechu. Podobnie dzięki Waldkowi i Dawidowi. Dzielnie prowadził naszego kierowcę, na którego chrapkę miały dziewczyny. Krótko mówiąc było super. Oczywiście opolskiego zoo i tak nic nie przebije. Jest tam 10 razy piękniej niż we Wrocławiu. Nie będę go opisywać. Najlepiej jego piękno wyrażą zdjęcia ; )










W zeszłym tygodniu byłam natomiast w Osówce. Ten sam skład tylko ździebko powiększony. Tylko pogoda nam nie dopisała. Musieliśmy wyposażyć się w cierpliwość, wyrozumiałość i kurtki przeciw deszczowe. Jednak naszego optymizmu i zapału nic nie powstrzymało. Zwiedzanie skalnego miasteczka i wejście na górę było świetne. Oczywiście wchodziliśmy na nią z pół godziny a wracaliśmy w 15 (?) min ; ) Również dopisały nam tematy, komentarze i jogurt (ale to następnym razem) : )












Jakby nie patrzeć to już koniec. Koniec roku szkolnego, IIIB i codziennej monotonii, która bądź co bądź odpowiada mi. Będę za nimi tęsknić. Co innego spotykać się kilka razy w miesiącu a codziennie i spędzać ze sobą cały dzień. Razem się śmialiśmy, płakaliśmy i denerwowaliśmy się. III B była najlepszą klasą. Zgrani, odpowiedzialni i weseli. No cóż dotrwajmy do końca i cieszmy się ostatnimi dwoma (?) tygodniami. 17 bal gimnazjalny - wisienka na torcie. 

 Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa.

2 komentarze:

  1. Uwielbiam skanseny! Jest to pewnie spowodowane moim zamiłowaniem do pięknego przedmiotu - historii. No tak rozstania są najtrudniejsze, doskonale Cie rozumiem.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. widać że się dobrze bawiliście, zazdroszczę wyjazdu :)

    jmankowski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jeśli jesteś anonimowy - proszę podpisz się : )