W końcu zabieram się do napisania tej notki, wybaczcie mi tak haniebne zaniedbanie bloga. Ale było dużo pracy, z którą na szczęście już się uporałam.
Tak naprawdę nie wyobrażamy sobie że za dwa miesiące już nie spotkamy się na uroczystym rozpoczęciu roku szkolnego. Może niektóre osoby będę razem w klasie w liceum jednak każdy wybierze swoją własną ścieżkę. W klasie pierwszej poznaliśmy naszego wychowawcę. Naszego szkolnego tatę, który był z nami w każdej chwili naszego szkolnego wędrowania. W czasie upadków podnosił nas i opatrywał rany zaś w czasie wzlotu był z nas dumny. To właśnie ta duma uskrzydlała nas i zachęcała do jeszcze większego zaangażowania.
W klasie raz wrzało a raz wiało chłodem. Tak zwane wahania temperatury jednak trwało to tylko chwilę. Po kilku dniach normowaliśmy temperaturę. Niech każdy mówi co chce ale uważam, ze byliśmy i jesteśmy zgrani. Potrafimy się zmobilizować i organizować coś w zaledwie kilka dni. Siła woli? Pracowitość? Nazwijcie to jak chcecie. Jednak zgrać to się potrafimy.
Wraz z początkiem roku czuliśmy, że to już ostatnie nasze miesiące. Powoli zbliżał się koniec. Staraliśmy się o tym nie myśleć. Każdy chciał wyrzucić z głowy tę myśl, myśl, że to już koniec. Byliśmy razem, nierozłączni i zgrani. Jedno serce i jedno ciało. Nikt nikogo nie zostawiał w potrzebie. Jesteśmy jak rodzina.
Miała być relacja z balu, oto ona. Krótko mówiąc... BAL BYŁ CUDOWNY! Tańczyliśmy do 2 w nocy. Zdjęcia i tańce. W sumie to każdy jeden utwór przetańczyłam z Kamilem, Waldkiem lub Grześkiem. Warto było przyjść. Wszyscy świetnie się bawili, w końcu to był bal ; )
Bal w gimnazjum do 2 w nocy? W moim starym gimnazjum to by nie przeszło:). Fajnie, że miałaś zgraną klasę. Też miałam nadzieję, że będę się kumplować ze znajomymi z gimnazjum. Niestety niektórych nie widziałam od zakończenia roku... Może Wam się uda, kto wie?:)
OdpowiedzUsuńprzyjaźnie z gimnazjum potrafią przetrwać, niestety nie u mnie :p zazdroszczę zgranej klasy i balu do 2! :D
OdpowiedzUsuńWidać, że zabawa była przednia :)
OdpowiedzUsuńmnie udało się utrzymac kontakt z dwojgiem moich najlepszych przyjaciół :) tobie też tego szczerze zycze ;* i zazdroszcze tak udanej zabawy :D!pozdsrawiam Cie serdecznie ;*
OdpowiedzUsuńJa, tak jak CurvesAhead, mam kontakt (stały) z dwoma osobami. Wiem o nich teraz, że są dla mnie jak rodzina, a nawet lepiej. Najlepsi przyjaciele na świecie, jak bracia. Życzę Ci, żebyś i Ty takich ludzi miała obok siebie :)
OdpowiedzUsuńśrednia sukienka.
OdpowiedzUsuń